Zamek Lipowiec

Zamek Lipowiec

Zaczęło się.....weszliśmy z hukiem w projekt wycieczek zamkniętych w Krakowskim Klubie 80 Rowerów, który pozwala stałym członkom Klubu na uczestnictwo w nich. Tak więc, zgodnie z zapowiedzią, działo się dnia 19.06.2016... dużo kilometrów, trochę przewyższeń , dość żwawe tempo i coś bezcennego – wspólne towarzystwo i razem pokonane kilometry na naszym ulubionym środku transportu, jakim jest rower.

Święto Cykliczne 2016

Święto Cykliczne 2016

Jak w roku ubiegłym (i poprzednich latach) tak i w tym nie mogło zabraknąć nas, czyli Krakowskiego Klubu 80 Rowerów na super spotkaniu jakim było Święto Cykliczne.

Spotkanie to odbyło się dnia 12-06-2016 w piękną , słoneczną i ciepłą niedzielę. Pogoda już od rana zachęcała do wspólnej jazdy na rowerach. 

Rajd Zielonki 5.06.2016

Rajd Zielonki 5.06.2016

05.06.2016 odbył się kolejny rajd w gminie Zielonki. Tym razem start zaplanowano na godzinę 10 z Bibic. Na placu Wolnica spotkaliśmy się małą grupką o godzinie 8. Gdy wszyscy dojechali ruszyliśmy w drogę gdyż przy salonie Volvo miała czekać na nas kolejna część ekipy naszego Klubu.

Kraków z rana był w miarę przejezdny dlatego też szybkim tempem przejechaliśmy na jego drugą stronę w kierunku Zielonek. Przy salonie zrobiliśmy chwilę postoju aby przywitać się z osobami czekającymi na nas w tym miejscu.

 

4 kopce Krakowskie

4 kopce Krakowskie

22 maja 2016 roku krakowska grupa rekreacyjna Klubu 80 Rowerów wybrała się na wycieczkę o wdzięcznej nazwie „Klub 80-tki jedzie na 4 krakowskie Kopce”.

Już sama nazwa wycieczki odzwierciedliła nasz cel, więc każdy z uczestników wiedział, że w tym dniu jazdy na rowerze będzie niewiele (jeśli 60km to niewiele!), ale zwiedzania i podziwiania panoramy Krakowa dość dużo.

Po dość deszczowym początku maja w tym dniu wreszcie świeciło słońce i można nawet powiedzieć, że był upał. Na starcie, czyli placu Wolnica, pojawiły się osoby spragnione jazdy i spędzenia niedzielnego dnia w miłym towarzystwie.

 

Dolina Racławki z Krakowską 80-ką

Dolina Racławki z Krakowską 80-ką

Jeszcze tętno mi rozsadza żyły, jeszcze szum mam w uszach .... i muchy w ustach :), ale od początku! 

Zebraliśmy się rankiem pod Forum, oczywiście po przygodach związanych z dotarciem - przecież dziś maraton po Krakowie "latał" i po studenckim kwadransie wyruszyliśmy na trasę. Pogoda zapowiadała z daleka przebłyski słońca jednakże dawała się mocno we znaki wiejącym w twarz wiatrem - zwłaszcza na odcinkach wzdłuż Rudawy i później za Zabierzowem. Co to dla nas taki zefirek .... rower się liczy ... i kilometry w znakomitym towarzystwie! :)