Jak w roku ubiegłym (i poprzednich latach) tak i w tym nie mogło zabraknąć nas, czyli Krakowskiego Klubu 80 Rowerów na super spotkaniu jakim było Święto Cykliczne. Spotkanie to odbyło się dnia 12-06-2016 w piękną , słoneczną i ciepłą niedzielę. Pogoda już od rana zachęcała do wspólnej jazdy na rowerach.
A ponieważ w planie było spotkanie wielkiej braci rowerowej to nogi aż same rwały się do jazdy na miejsce spotkania, jakim był plac przed Tauron Areną w Krakowie. Na miejsce dotarliśmy w pięcioosobowym składzie lecz na miejscu bardzo szybko nasze szeregi zaczęły pęcznieć od kolejnych członków naszego Klubu. Niektórzy dotarli z całymi rodzinami co nas bardzo ucieszyło ponieważ mogliśmy ich poznać i nacieszyć się ich towarzystwem. To utwierdziło nas w przekonaniu, iż takie spotkania, jak również wspólnie pokonany dystans (nawet tak krótki jak tego dnia) jednoczy grupę.
Wielki przejazd do miejsca docelowego, jakim był stadion klubu Wanda rozpoczął się dokładnie o godzinie 12 w południe i ukazał w całości jak wielu jest rowerzystów. I my ruszyliśmy z tą kolorową kawalkadą aby nacieszyć się jazdą (choć bardzo krótką), rozmową z innymi uczestnikami, pokazaniem barw naszego Klubu i tym, że jest nas tak wielu. Przejazd odbywał się we wspaniałej atmosferze, bardzo wolno i majestatycznie tak, że te parę kilometrów trwało dość długo. Po dotarciu na miejsce zebraliśmy się aby zrobić kilka pamiątkowych zdjęć –tak abyśmy mogli ten dzień zapamiętać na długo. Zdjęcia, rozmowy, śmiechy i... każdy poszedł we własną stronę aby zobaczyć co organizatorzy przygotowali na ten dzień. A było co zobaczyć... konkursy, na scenie występy, boisko do gry w bike polo i zawodników, którzy kolejny rok zachęcają do tej formy współzawodnictwa i wiele, wiele innych atrakcji.
Na dobrej zabawie czas mija szybko więc i nam on uciekł nie wiadomo kiedy. I cóż, pozostało nam wracać do domów. Dzień ten należy zaliczyć do dni bardzo przyjemnych, wszak spotkaliśmy się z ludźmi, którzy podzielają naszą pasję, jaką jest jazda na rowerze. Dziękujemy wszystkim z naszego Klubu, którzy pojawili się na tym święcie, a w szczególności Mariuszowi i Grzegorzowi, którzy przybyli wraz z rodzinami.
Na koniec cóż pozostało powiedzieć ....kto nie był niech żałuje, kto był niech się cieszy i.....do następnego razu.